Wpis który komentujesz: | Przydałoby się jednak napisać coś od czasu do czasu :) Pogoda nam się piękna zrobiła... Współczuję tym którzy muszą siedzieć teraz w szkole... Ostatnio miewam bardzo różne przygody dentystyczne, a mianowicie kolejny ząb padł ofiarą leczenia, kanałowego. I nie tylko ząb padł ofiarą tego leczenia ale, co za tym idzie, ja rownież jestem poszkodowana. Wycieczki do gabinetu dentystycznego stały się prawie że codziennością. Razem z sympatycznym panem stomatologiem i równie sympatycznymi paniami asystentkami i jeszcze sympatyczniejsza panią siedzącą w rejestracji czuję sie już jak rodzina :) Kolejna wizyta 26 października, na szczeście wygląda na to że będzie to juz ostatnia wizyta, która będzie miała na celu wyleczenie tego nieszczęsnego zęba. Ostatnimi czasy pomagam również w pewnym salonie fryzjerskim. Jestem robotniekiem fizycznym czyli przynieś, podaj, pozamiataj (PPP) :) Wczoraj awansowałam i prostowałam włosy klientce. Dodam jeszcze że poparzyłam się prostownicą :) Ale nie aż tak mocno więc jak na pierwszy raz może być :) Taka praca w salonie fryzjerskim jest niesamowicie interesująca. Pomijając już to że w dziedzinie farbowań, pasemek, różnorakich kosmetyków fryzjerskich staję się już powoli specjalistką, to dowiedzieć się tam można jeszcze wielu innych interesujących rzeczy :) Pasjonujące jest to jak kobiety przychodzące do fryzjera staja sie otwarte i mowią o wszystkim, dosłownie o wszystkim. O kłopotach w małżeństwie, o dzieciach, o przyszłych mężach, o teściowych, o swojej przeszłości... no o wszystkim! Więc dowiedzieć się tam można wszystkiego, o wszystkich, plotkom nie ma końca :) Ale dobrze mi tam... zabawnie jest czasami, no i nie siedzę w domu przede wszystkim. No teraz akurat siedzę bo szefowa jeszcze do mnie nie zadzwoniła :) Szefowa to znaczy J. :) bardziej znajoma niż szefowa :) Ehh niektórzy pojechali sobie dziś do Chorwacji i będą wygrzewać się na plaży, doznawać kąpieli w Morzu Adriatyckim (najbłekitniejszym morzu na świecie), lansować się w czterogwiazdkowym hotelu i myśleć o niebieskich migdałach. Potem przyjadą i będą szpanowali opalenizną (zwłaszcza jedna z osób :) ) Ale niech mają! Na zdrowie! :) I nawet niech im świeci to słońce żeby sie mogli opalać i nawet niech się bawią dobrze! :) Tylko że zostałam tu bez najlepszej kumpeli, ale powiedziałam jej żeby za mną nie teskniła bo jak ona wróci to przecież ja tu będę więc nie ma sensu tęsknić :) No i to by właściwie było na tyle :) Bajo! :) K. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
freeda | 2006.09.13 17:47:51 qrcze, faktycznie ladna pogoda, a ja musze siedziec w pracy i tylko powzdychac sobie do okna... hehh juz bym wolala szkole :) |