Wpis który komentujesz: | Lozesz kurwa mac. W "Le Monde" nie robie od soboty. Koniec. O ile fizycznie moglem tyrac, o tyle fizycznie w dwoch miejscach na raz nie potrafie sie znalezc. Za to nowa robota to syf, jakich malo. Dziwne, ze sie tam jeszcze szczury nie zalegly, ale ok. Jednym z minusow jest to, ze to jest daleko, ze sa splity i w rezultacie potrafie wychodzic z domu przed 11 rano, a wracac po polnocy, a pracy w tym miec na 8 - 9 godzin zaledwie. Tak czy owak, jak to hinduski kolega powiedzial - praca moze byc brudna, ale pieniadze sa dobre. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |