Wpis który komentujesz: | Z jednej strony jestem podekscytowana wyjazdem. Zalatwiam drobiazgi, pozyczylam plecak i fajnie jest. Z drugiej wydarzenie ostatniej nocy mnie przygnebilo i znow nie potrafie sie usmiechac. Life sux, mawiaja. Jak tak dalej pojdzie................... =((( Ale ciesze sie na wyjazd. I do. Ciesze sie. Tego mi trzeba. Chyba bede sie tluc PKSem, bo tak lepszy dojazd, mam nadzieje ze sie wyszaleje, ale najwazniejsze to spotkanie z Przyjaciolka. Uwielbiam odleglosci. Kocham odleglosci. Slowo odleglosc to moje ulubione slowo. Pieprzona odleglosc. Kiedy sie z kims nie mozesz dogadac, a mieszka jeszcze w miare, to mozesz powiedziec "sluchaj, spotkamy sie za tydzien, dwa, pogadamy". To sie da wytrzymac. Dla wielu to katorga. Dla nmnie to by bylo szczescie. Bo ja tak nie moge powiedziec. Zyje na jakiejs krawedzi. Ale wyjezdzam. I to mnie podciaga. W gore. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
poland | 2007.05.15 12:29:20 Best Site! buy phentermine |