Wpis który komentujesz: | nie mogę spać. sączę rudego drinka, wychylam się za okno, palę sobie, obserwuję świat nocą. bumerangiem wracają myśli sprzed roku, kiedy to stałam na balkonie wynajętego właśnie mieszkania i tak samo marzły mi palce. rzecz w tym, że sytuacja obecna i ta sprzed roku mają tylko jedną część wspólną: te palce. rok temu w wynajętym mieszkaniu non stop grało radio, bo bałam się ciszy, bałam się zostać sama z myślami. dzisiaj zastanawiam się, po co było to wszystko i myślę, że właśnie po to, żeby poczuć. żeby tu i teraz poczuć, jak bardzo trzeba dbać. pewnie jestem sentymentalna, pewnie niepotrzebnie rozwalam na części pierwsze jakieś swoje schizy i pierdoły, ale taką mam potrzebę i już. ... a jutro mogę wstać kiedy zechcę... i pojutrze... i w piątek... i potem też mogę spać ile sobie chcę! a w poniedziałek się postaram, żeby grało na czas. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |