Wpis który komentujesz: | Chwila zadumy... Przychodzimy, odchodzimy... Tylko mało kto wyciera buty. --- Na wstępie coś co mnie baaardzo zdenerwowało ostatnio. GG ban Miałem blokadę z innego powodu. Bana dostałem prawdopodobnie za wysłanie linka w formie skróconej (teraz sobie uzmysłowiłem że to była moja ostatnia wiadomość). Zrobiłem mały research po necie i trafiłem na pare stronek (w tym tu) i gdzieś wyczytałem że to też może skutkować blokadą - POWALIŁO ICH!! Cóż GG jest jakie jest, ale i tak nic narazie mu w Kaczogrodzie nie dorównuje (popularnością a nie jakością!). Zamiast atakować Grechutą (wystarczy radio) albo Requiem Mozarta (posłucham na żywo :D) daję coś takiego: AKT ŁASKI Tak, tak, tak? Mówisz mi mamo, że źle żyjemy To zwykła reakcja my pokutujemy Wstaję bardzo wcześnie i zapalam papierosa Spoglądam przez okno na dworze wszędzie rosa Kolejny szary dzień na zadumę, przemyślenia Czy uwolnię się kiedyś od własnego cienia Wiem, że jest źle, myślisz, że mi kurwa dobrze Gdy otwieram lodówkę a tam pierdolona pustka Wszyscy mi mówią - byle facet do jutra Wszyscy mi mówią - byle facet do jutra Jutro też jest dzień na pewno coś się zdarzy A ja mam siedzieć na dupie i po cichu sobie marzyć, Że wybije ta godzina - godzina wyzwolenia Ale ile do tego czasu przeleje się cierpienia Ile krwi, ile niepotrzebnych łez A tu kolejne zlecenie i odruchowy strzał w łeb Cel zlikwidowany, przelew na konto Wyrabiane przez walkę życiowe motto System nam dopieprzył to się odgryziemy Zniknięcie na zawsze kolejnej kariery Stary weź kurwa odejdź - nie dam na jabola Gdyż moja matka jest strasznie chora A ty chcesz pieniądze - ja pierdolę człowieku Naprawdę nie znasz tutejszych reguł Nie mogę się litować nad każdym człowiekiem, Bo jest on przecież potencjalnym celem Zdobędę pieniądze, zdobędę je mamo Będziesz je miała jutro rano I nie pytaj mnie czy to jest legalne, Bo nie jest legalne, ale za to opłacalne Konsekwencje to nie problem, gorzej z wyrzutami Ustawiają się w głowie codziennie parami I nie mogę kurwa myśleć i nie mogę patrzeć w przyszłość, Bo widzę tam tylko tę prymitywną męskość Żadnej finezji przy odbieraniu życia I tanich hoteli do chwilowego ukrycia Więc wychodzę mamo i proszę cię nie płacz Więc wychodzę mamo i proszę cię nie płacz To nic nie da, ty tego nie zrozumiesz Tak jak ja ciepłej krwi nie czujesz Na spodniach kurtce pierdolonej twarzy Ja pozbywam się kolejnej społecznej zarazy Jestem lekarzem, który niszczy zakażenie A za mną się snują jakieś tajemnicze cienie Mamo, do cholery, tu psychiatra nie pomoże To im trzeba pomóc, bo widzą wszędzie problem Ja muszę polować ciągle chodzić po ulicy Za dużo jest w domu tej martwej ciszy To jest mój zawód i chociaż bez papierów Mogę eliminować najgorszych penerów Zadłużeni politycy i bogaci desperaci Dają mi pieniądze a ja wymazuję ich braci Za to mi płacą czy jestem od nich gorszy Spójrz mamo mamy coraz więcej forsy To ja jestem zły - wytłumacz mi Zostało jeszcze tylko parę dni A później wyjedziemy obiecuję ci Twoje najskrytsze marzenie się wreszcie spełni Zdobędę pieniądze na twoją operację Dzisiaj wieczorem mam nagraną pewną akcję Nie płacz mamo, ty będziesz żyła To moja dusza w piekle będzie się paliła Lekarze powtarzają, że to są drogie operacje I kosztują tyle co na Cyprze wakacje Traktują nas jak śmieci, niepotrzebne odpadki, Lecz mamo kochana wyrwiemy się z tej klatki Żaden pieprzony fundusz nam na pewno nie pomoże Oni już wiedzą na co tracić ofiarowane pieniądze Podwójne konta są już zablokowane I wszelkie ślady precyzyjnie zacierane Połóż się mamo, nie możesz się denerwować, Bo nigdy nie przestaniesz chorować Daj poduszkę, ja naprawdę ci pomogę Za to co zrobię przepraszam Cię Boże Leż spokojnie, to długo nie potrwa Kurwa moja koszula jest teraz cała mokra Nigdy nie strzelałem z takiej odległości To jest 9 mm rozpierdolił w miazgę kości Śpij dobrze mamo koniec cierpienia Nadeszła godzina twojego wyzwolenia I to nie było morderstwo, to był akt łaski Śnił mi się w nocy piękny Anioł Pański Zapraszał nas do siebie i mówił, że jest pięknie Nie ma żadnych zmartwień, bo będziemy przecież w Niebie Wiesz co mamo? Ja chyba też skorzystam Proszę cię o jedno? Po prostu wybacz... (strzał) Posłuchajcie: Nagły Atak Spawacza - Akt łaski. Niesamowicie brzmi melodia z "Ostatniego Mohikanina". Muzyka (tym razem z list przebojów): Fischerspooner - Never win (original) I don't need to need you... Upgrade kompa by Dr No - nieźle to wygląda, Doktorku ;) Dziś może bez polityki :P A ze sportu to tyle że był ostry meczyk Chelsea z Barcą na 2:2 (Lampard i Drogba - mistrzostwo!) i najważniejsze - W CZWARTEK JEDNAK NIE OMINIE MNIE MECZYK WISŁY W UEFA :) Robota do 20 a potem od razu do jakiejś przytulnej knajpki ;) Jak już jesteśmy przy pracy za biórkiem... If You Know What I Mean at the office. I coś dla fanów Jamesa Blunta ;) My cubicle. [ KolageN aka Rasta ] |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
KolageN | 2006.11.04 20:24:27 hehe, reklama to nie moja działka. Nie będę nikogo na siłę namawiał na nic - niech się ludzie topią w gównie. Co u mnie... leci :) Azrael | 2006.11.04 16:45:28 Skoro utrzymujesz stan rzeczy to czemu się dziwisz że GG jest wciąż popularne? Reklamuj alternatywy! http://promocja.komunikatory.pl/ pk | 2006.11.03 23:07:15 my cubicle... mehehe LOL. co tam masta blasta?! bo u mnie nico, skladam bikea i tak jestem tym pochloniety ze ide spac :P |