Wpis który komentujesz: | jakas era mojego zycia sie konczy. rozstaje sie z "kawalkiem" mojego i nie mojego ciala. musze to zrobic. w przyszlym tygodniu wyjma mi srube ktorej nabawilem sie w pierwszej klasie liceum... przez 5 lat mi towarzyszyla... przeszkadzala mniej lub bardziej. nigdy niestety nie przekonam sie czy nie zrobila by pip pip na bramce na lotnisku :) z jednej strony niezmiernie sie ciesze a z drugiej strasznie sie boje. ale to podobno tylko 10 minutowy zabieg no i caly dzien na oddziale zapewne. bedzie dobrze, mam nadzieje :) bede czul sie wolny :) to wiem napewno :) no i tylko 10 dni rekonwalescencji czy jak to sie tam nazywa :D hoooray :P |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
girl | 2006.11.14 15:53:13 ;) hehe wpadnij do wielunia, moja mama Ci to zrobi w domowych warunkach, to taka codziennosc dla niej, a Tobie bedzie milej niz na jakims oddziale;p |