smooth
komentarze
Wpis który komentujesz:

sen nocy jesiennej[19 listopada]:

w nocy znowu ona mi się śniła:/ po takim czasie, jak już została teoretycznie wykreślona i wymazana pojawia się bezczelnie jak gdyby nigdy nic. Tym razem mieszkała na mojej ulicy, kawałek dalej, było lato, albo jego końcówka. ciągle czułem do niej nienawiść, ale mimo wszystko poszedłem do niej, niewiem jednak po co. z tego co pamiętam, chciałem jej chyba wszystko wygarnąć. dzwoniłem do furtki, ale nie chciała wyjść, ale jak to w snach zawsze bywa, nic nie można przewidzieć i w jednej chwili cały bieg zdarzeń możę odwrócić się w drugą stronę.

no i tak się też stało, bo nagle pod furtką uzbierała się cała moja rodzina. Nie muszę dodawać, że cała rzeczywistość była zupełnie inna od realnej, drzewa były powyginane, chmury wisiamy metr nad ziemią, nogi zapadały się pod ziemię i co tam jeszcze. Bo przecież po co ma być normalnie.
Potem pamiętam że niewiem po co ale poszła, czy tam poszli z całą rodziną do mojego domu, a ja chyba stałem przed domem i darłem się na nią, że mój dom jest dla niej zamknięty, albo coś w tym stylu.

Nie pamiętam szczegółów, ale zapewne mojego krzyku nie było słychać,drzwi w tym domu pewnie nawet nie było, a mój pies latał jak ptak.

i jak to interpretować?

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
K | 2006.11.22 08:59:10
trudno teraz mi to określić..., wtedy wiedziałam że to jest miłość, ale teraz chyba się z Tobą zgodzę... natomiast powodem tego, że przestałam mieć takie sny było pojawienie się kogoś, na kim naprawdę teraz mi zależy...

smooth | 2006.11.21 22:43:14
widocznie nie kochalas tej osoby...`

K | 2006.11.21 22:08:52
może to tęsknota za bliskością, która przejawia się nawet w snach... dziwnym trafem nieraz głównym bohaterem jest ta osoba, która kiedyś w naszym życiu odgrywała bardzo ważną rolę, natomiast teraz jest nam obojętna lub nawet wręcz wroga...niestety też tak miałam, ale przez krótki okres czasu... i przeszło...:)