Wpis który komentujesz: | Desperatka dostała awans w pracy. Ów awans spadł na nią jak z pieca na łeb, zupełnie bez cienia nawet przygotowania. Jednego dnia późnym wieczorem została powinformowana, że jest proszona o stawienie się w innym miejscu pracy, w zastępstwie za chorego pracownika, a po kilku godzinach dowiedziała się, że już tu zostanie. Z większą pensją, tytułem zastępcy kierownia i milionem obowiązków.. o których nie ma bladego pojęcia. Więc teraz desperatka się uczy. Uczy się namiętne. Płacząc i kląc po cholerę się zgodziła. Niestety uczy się w obecności swojego ulubionego, prawie już byłego, kierownika, który ma dziką rozkosz w oczach, gdy doprowadza biedną desperatkę niemal do łez. Zarzuca ją tysiącem informacji na sekunde, uważając że to wszystko jest oczywiste... W ramach awansu nieszczęsny niedoszły jeszcze zastępca kierownika pracuje po 12 godzin, żygając ze zmęczenia... Jutro dzień próby. Nie ma to jak wykonywać czynności, które widziało się pół raza i to pokazane w tempie błyskawicy... Esh.. i jeszcze wszystko w tak niefortunnym momencie... Nie wiem co z moją pupą, czy będzie operacja czy nie... wczoraj doktor nie miał dla mnie dobrych wiadomości, i skrzywdził mnie mocno... na dodatek jeszcze odezwały mi się moje migreny...miałam spokój tyle lat, a przez ten stres ciągle boli mnie główka... Marudze... wiem... po prostu zmęczona jestem i to chyba nie jest dobry czas na podejmowanie wyzwań... Zobaczymy.... czy wrócę z tarcza czy na niej... Trzymać kciuki prosze. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
szukajac_siebie | 2006.12.01 02:54:27 Trzymam kciuki pani kierowniczko :) pisanka | 2006.11.22 22:18:59 awansu gratuluje i kciuki trzymam...samo jakos pojdzie-kierownik tez kiedys zaczynal,a moze juz boi sie, ze przez Ciebie i on utraci swoje stanowisko??:) |