Wpis który komentujesz: | Wykrakalam. Tyle sie nagadalam o tych chorobach, ze az sie K rozchorowal. Lezy teraz w nowym lokum i gloduje. Lodowka pusta, sil brak, Internet jeszcze nie podlaczony a fast foodow ulotek tez ni ma. Bez Internetu dzis jak bez reki... No wiec znalazlam na sieci pizzerie tam gdzie K mieszka i z Genewy zamowilam dostawe do Londynu. A co? Nie mozna? Maly swiat. I tylko nie zdazylam jej odebrac ;) . . . . |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |