Wpis który komentujesz: | zastanawiające: osoby, których na starcie w nowej pracy nie znosiłam i reagowałam wysypką na samą myśl, że możemy zasiąść wspólnie i zrobić w duecie ładny wieczór- są mi dziś najbliższe. rozumiemy się bez słów i wystarczy gest dłonią, i wiadomo, że będę podmieniała klipy, i wiadomo nawet które. czasem, dla porządku, mówię, że "to i tamto wymieniam na sramto i owamto", ale nauczyłam się już chyba robić to na tyle bezpiecznie (czytaj: odpowiednio wcześnie), że kiwnięcie głową mojego partnera oznacza zupełny luzik, i spoko, i kilkanaście sekund w zapasie. porozumienie bez ani litery; zasada spojrzenia i skumania jednocześnie; przyzwolenie i działanie. i nawet nie rozmawiamy potem o tym. ot, robota, ale zaczynam lubić bardzo bardzo. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |