Wpis który komentujesz: | mam piernika, mam zajebisty pasztet i kiełbasę, jaja faszerowane rozmaicie, schab ze śliwką dla ozdoby i smaku, pierogów kilka, pieczywa różnorakie i śledzia partyzanta (partyzanta- schowanego znaczy pod pierzynką z jabłek, pora, madżonesku i dżogurtu) sama już nie wiem, co jeszcze kryje się w czeluściach lodówki, wiem natomiast, że po pierwsze primo- do mięsiw wszelakich to raczej serca nie mam i jak już coś spożywam, to prędzej wybiorę warzywo albo ser jakiś, a po drugie primo to mam aałłłaaaa chory żołądek od dni kilku. chudnę więc w oczach i będę niedługo "pani ładna i szczupła jak nie pamiętam kiedy" mam też nalewkę z wiśni, wina w barwach różnych, greckie ouzo, a dla pasjonatów znajdzie się i jakiś zagubiony rudy jaś wędrowniczek. mam także nieumyte okna i zaledwie dwadzieścia metrów powierzchni gościnnej, ale wpadajcie kto tam chce i życzcie mi, jak i ja Wam, żeby ludzie braćmi sobie byli. no. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |