Wpis który komentujesz: | To, że Telewizja Polska jest firmą państwową, a nie publiczną wiedziałem od dawna. Jednak w ostatnich tygodniach przekonałem się o tym naocznie, a raczej nausznie... Słuchając relacji w Wiadomościach oraz Panoramie o trybie uchwalania ustawy budżetowej włos zjeżył mi się na głowie, gdy pan Ziemiec, a w Wiadomościach ktoś inny przytoczył taki mniej więcej tekst... "Opozycja starała sie doprowadzić do odrzucenia budżetu, jednak brakło im kilkunastu głosów i dobrze, gdyż budżet jest stabilny i dobry". Czy tak powinno się przekazywać informacje??? Przecież to jest jawny brak obiektywizmu. Nie mam pojęcia, dlaczego pisarze tych tekstów robią jota w jotę to, co nakarze góra? Płacą im za to, owszem, ale czy to jest sprzeczne z jakimś wewnętrznym ego każdego dziennikarza? Wynika z tego mianowicie taka sytuacja, albo robią to tylko ze względu na kasę, albo (w co jestem gotów uwierzyć), tak bardzo identyfikują się z obecnymi rządzącymi, że podstawowa zasada dziennikarska zależy po prostu od punktu siedzenia. Teraz nie dziwię się tym, co odeszli z TVP... Durczok (TVN), Smoktunowicz (Polsat), Nina Terentiew (Polsat), jedyny rodzynek w TVP2 Kulczycki (Polsat), Agata Młynarska (Polsat). |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |