polkagalopka
komentarze
Wpis który komentujesz:

ach i jeszcze jazda... dzwoni do mnie jakas wsciekla sucz i syczy przez zeby ze mam sie odjebac od jej meza. a ja choc moze lubie mezczyzn i tzw vice versa to na bank zadnego rozwodu, tym bardziej cudzego nie planuje. ale ona mysli inaczej i drze pyska ze smsa przyslalam jej mezowi. przypomnialo mi sie ze dostalam fajne zyczenia i chcialam wyslac do kumpla ale pojebalam jakas jedna cyfre bo byla zamota z numerem i wyslalam do kogos innego. mowie babce najlagodniej jak potrafie ze to musiala byc pomylka ale ona sie drze wiec dla jej swietego spokoju wale scieme ze to telefon mojego faceta. potem patrze a tam sms z numeru mojego mega spoko ziomka porozumienie ponad podzialami ;P do kt tez slalam esa i jeszcze pytal jaka paulina wiec odpisalam polka i jasniej sie nie da. a ten gosc spoko tatus spoko synka opowiadal mi o swojej spoko babce. a tu jeb dostaje esa: "ja ci dam polke gnoju, skad masz szujo ten nr ty gnoju" hahhah prosze cie potem jeszcze "odbierz bo cie znajde" i "ty tchorzu" kurde baby sa pojebane. to byly najnormalniejsze zyczenia swiateczne. nie wiem ja tez kiedys bylam mega zazdrosna, teraz to chyba nawet bym czasem chciala... ale takie jazdy?

edit: jest lepiej, znalazlam kolczyki.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)