Nie lubię tych świąt do reszty.Mikołaj był niedobry, bo znów tylko hajs i znów nie mam pojęcia na co go wydam w efekcie zawsze wydam na jakieś bzdury. Znów wczoraj byłam w Rossmanie, bo tusz do rzęs sie skończył i znów muszę przyznać że jestem beznadziejna, bo ZNÓW wydałam tam sporą sumę hajsu.Nastepnym razem wezme z 30zł na to czego potrzebuje.eh.
W sobotę byłam na wycieczce w Płońsku, by spotkać sie z "siostrą" która pojechała tam do babci i weź sobie wyobraź dwie blondynki w obcym mieście, ale nie powiem bardzo miło było nawet sie opłatkiem podzieliłyśmy przy pizzy i wymieniłyśmy prezentami [ ja dostałam świetny błyszczyk, ona płyte NIEUKubeu i śliczny, pluszowy breloczek do kluczy].Ale co dobre szybko sie konczy tak więc znów wstaję o 6 idę do pracy półprzytomna [pewnie sie oddzielnie pisze?] po czym wracam i zasypiam przy herbatce ziołowej.Wogóle w te święta troszkę smutno było.Wiadomo śmierć James'a Brown'a, 6 rocznica śmierci Magika...niedługo zaczynamy nowy rok, tak więc jeśli by mnie tutaj niebyło to oby ten nowy rok był lepszy od pozostałych, przedewszystkim więcej ciepła!

track na dziś?
cunninlynguists-mic_like_a_memory_rmx_ft_kory_calico