Wpis który komentujesz: | znajdujac sie w calkiem refleksyjnym nastroju stwierdzam jakze refleksyjnie, ze mam nasrane w glowie. jestem hiperaktywna. niekoniecznie tam, gdzie na te chwile powinnam. sprawy szkolne przedstawiaja sie calkiem dramatycznie. moja wspollokatorka odgraza sie, ze skopie mi tylek, jesli nie wezme sie za siebie. prosze cie, zrob to. pobij mnie tak mocno, az zaskocze na wlasciwy tor. jestem otepiona. miliard mysli na raz miliard mysli o Tobie miliard bananowych usmiechow miliard obaw. nie umiem sie skupic, gdy wszystkie moje mysli biegna na oslep ku Tobie. jestem przerazona. wszystko co bylo, zatruwa to co jest. unosze oczy ku gorze i blagam Boga zatrzymaj to! pieprzone skurwiele, zrobiliscie mi krzywde. kielkuje we mnie gniew wobec was. potrafiliscie mi tylko wmawiac wlasna niemoc. moja niemoc. zmusiliscie do analizowania pod pretekstem nie zmuszania. po cholere mi to bylo? siebie powinniscie byli dokladnie przeanalizowac, caly wasz marazm, zastoj, wasz chujowy do granic, ograniczony, hermetyczny zascianek, w ktorym sie kisicie. Boze, dlaczego ja tak dlugo tak bardzo bylam w tym zascianku? Dlaczego pozwolilam na wmawianie mi klamstwa w przebraniu prawdy? jestem szczesliwa. ucze sie szczescia. po malu. ostroznie. szczescie jest mascia na rany. jestes moim szczesciem. jestes moja nadzieja. jestesmy dla siebie. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |