cholera.nowy rok zaczał sie pechem dla mojego zdrowia i głupiami wczuwkami które powinny już dawno minąć, razem z wakacjami.słucham sobie radia kampus i sie próbuje relaxować popijając niewskazaną dla mojego stanu zdrowia cocacole, jutrzejszy koncert i pokoncertowa impreza odpada.wogóle to daj spokój, chciałoby sie powiedzieć kończ się 2007 ale jakoś trudno tak to by przez gardło chyba przeszło.no jak widać nic ciekawego u mnie, a co tam u Ciebie?