Wpis który komentujesz: | no i po olimpiadzie. niby przeszłem dalej ale bez euforii. jeszcze weryfikacja wyników... gdyby nie to pytanie losowane byłoby całkiem fajnie a tak to pierdolono sztuka XX wieku i pare cennych punktów w plecy... jakby nie mieli o co pytac. a tak wogóle specjalizacje sobie wybrałem. politechniczna. niezle popierdolony jestem. jezdze na olimpiady historyczne i biore profil z matma i fiza. "no cóz takie zycie, napisałny kurtvall, 17 lat na karku, u mnie okej, co tam u was?" z tymi 17 to jeszcze tylko pare dni i bede mógł sobie wyrobic taki kawałek plastiku z moim zdjeciem. nie wiem czy sie ciesze... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |