Wpis który komentujesz: | Najpierw świat obiegła sensacyjna informacja, że prezydent Bush naradził się z prezydentami 4 państw w sprawie Iraku. W tym z Lechem Kaczyńskim. Po tej naradzie Bush wystąpił z orędziem do narodu w którym wszystkie błędy i dotychczasowe porażki wziął odważnie na siebie. Następnie ku zaskoczeniu wszystkich podał że podnosi kontyngent wojsk amerykańskich o 20 tys i zapowiedział miliard dolarów pomocy dla Iraku w celu stabilizacji tego kraju. Trochę mało ale lepsze niż nic. W tym samym czasie prezydent Kaczyński zaskoczył opinie publiczną w Polsce informacją, że wypowiada wojne UBekom. Zamierza w końcu poobcinać im te legendarnie wysokie emerytury do poziomu najniższej. Czy te dwie wiadomości mają ze sobą coś wpólnego oprócz przypadkowej zbieżności w czasie? Ja sądzę, że mają bardzo wiele wspólnego i żadnej przypadkowej zbieżności nie ma. Żeby wypowiedzieć wojnę UBkom i SBekom, a więc niedawnym właścicielom Polski, dobrze zorganizowanym i posiadającwszelkie niezbędne środki, którzy na dotatek mają dobre układy z wywiadem niemieckim i rosyjskim, trzeba mieć silne oparcie. W innym wypadku takie wypowiedzenie wojny równałoby się samobójstwu i to w sensie dosłownym. Nie sadzę żeby Kaczyński był samobójcą więc... :) życzę mu powodzenia. Jeśli mu się uda facet przejdzie do historii jako ktoś wielki. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
nie zawiedz mnie | 2007.01.12 17:19:01 ;* :) |