Wpis który komentujesz: | Kiedy ta piekielna wichura się skończy?!? Nie dość, że wczoraj zmokłem, to jeszcze zmarzłem niesamowicie. Dzisiaj podobnie, ale przynajmniej się cieplej ubrałem. Od południa, kiedy to znów się z Sylwią spotkałem, zdążyliśmy odwiedzić miejsce mojej byłej pracy oraz pojeździć pociągami, autobusami i tramwajami. Siedzimy teraz w bibliotece, bo nie stać nas na net-kafejkę. Może potem pojedziemy do biura, ale nie jest to pewne. (Krzysiek) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |