Wpis który komentujesz: | wracam po dniu przerwy. wczoraj wieczorem ze wzgledu na warunki atmosferyczne byłem odcięty od świata. a wczoraj był ciekawy dzień. z kumplami zaliczylismy wypad na łyżwy do GW. super było (pomimo zepsutego szynobusu i pogody). ludzi byli smieszni (panikowali jakby czekało nas cos na miare katriny). a tak ogolnie po łyzwach poszlismy jeszcze na kebiego z browarem (jak fajnie jest machnac dokumentem bez sciemniania ile ma sie lat:-). a potem była hala. to był dopiero powrót. ciemno, wieje, pada. ulice pływaja, lamy nie działaja... ale teraz spadam spowrotem na hale... moze wieczorem cos filozoficznego napisze... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |