pi
komentarze
Wpis który komentujesz:

Czasem to wszystko zakrawa na paranoję. Bo nie dość, że czasem czas, miejsce i okoliczności są niesprzyjające dla czegokolwiek to ja jestem trochę jak Hank Chinaski, który nigdy nie jest gotowy na powieść i zamiast zrobić cokolwiek pożytecznego, czyli pouczyć się na jutrzejszy egzamin, albo chociaż skoczyć po fajki do sklepu, siedzę w piżamie przed komputerem, z niedopitą kawą, i robię coś, co zwykłem kwitować stwierdzeniem "standardzik". Czyli nic nie robię.
No i "Live sessions" Bonobo słucham. Bo lubię i na to nigdy nie szkoda mi czasu.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)