cess
komentarze
Wpis który komentujesz:

Czego oczy nie widzą temu sercu nie żal, a wczoraj nieopatrznie spojrzałam i spaczyło się moje patrzenie od tej potworności.
Nie wzrosło u mnie poczucie buntu patriotycznego, gdy rząd apelował "mniej nas coraz, idźcie i mnóżcie się", nie powiedziałam "tak, cesarzu".
Nie wymachiwałam gniewnie orzełkiem wyjąc słowa Roty kiedy powernictwo pruskie wystawiało rachunek za kosztowny transfer Polska-Niemcy.
No i w kilku innych przypadkach też jakoś patriotycznie się nie zachowałam, znaczy nie obrzuciłam jajkami Kuklińskiego, nie podpisałam petycji o zerwanie z grobów rofesorów czasu minionego wykutych przy nazwisku tytułów "prof.dr.hab." i tak dalej. O Miłoszu też złego słowa nie mówiłam.
Ale wczoraj się zagotowałam i było mi wstyd i mogę nawet 20 razy rotę zaśpiewać i wywiesić flagi i wogóle portrety MatkiPolki w oknach koszulki JP2 i inne patriotyczne precjoza, bo ja nie pozwolę na taką obrazę polskości.

Bo to, co wczoraj stało obok Barrosy to nie była kulka suchego sera tylko wypasione kuliszcze conajmniej sera włoszczowskiego. Wyraźny brak kobity w domu zaowocował typowo proletariackim strojem nawiązującym w swej prostej elegancji do klasycznego mundurka przedstawiciela klasy średniej pracującej, pod tytułem "garnitur od ślubu już nie pasuje".
Bardzo to przeżywam. Nawet nie wiecie jakie problemy człowiek może sobie wynaleźć jak ma za mało własnych:)



Ach, moja nowa praca, czyli praca dorywcza, poszerza horyzonty. Przede wszystkim przełamuje opory w rozmowach telefonicznych. Kto próbował się do nas dodzwonić wie ocb. Raz- muszę zadzwonić do pewnej popularnej reaktywowanej skandalizującej gazety popkulturowej, bo zalegają mi z pieniędzmi i do niedawna 80 złotych to były jakieś filmy, książka muzyka, a teraz, to jest 80 złotych czyli podstawowa dewiza służąca do zakupu dóbr podstawowych typu mleko ser wino kiełbasa czosnek (polski jazz!).Druga sprawa, że ostatnio robiłam tak zwany phoner. Sam phoner to normalna sprawa, bo do nas do domu dzwonił już Guru z Gangstarr kiedyś i było "siema-siema" , tylko sam stres przed jest niezdrowy, bo a nuż "za 5 dwunasta" zadzwoni chora babcia pożalić się, że mogłaby umrzeć, a my byśmy się zorientowali. No jak to byśmy się nie zorientowali, jakby nam się sekretarka przestała zapłeniać w tak szybkim tempie. Albo byćmoże moja matka, że o boże moje dziecko przepracowujesz się, oddajcie mi małe dziecko.
No poza tym poszerzam choryzont bo phoners dotyczył Emilie Simon, i każdemu polecam, bo muzyka ładna, dziewczyna też ładna, teledyski ładne. Aż zobaczyliśmy wczoraj "Marsz Pingwinów", znaczy nie, żeby dewotki już szły pod kościół zajmować dobre miejsca na dzisiejszą mszę, tylko prawdziwe pingwiny "kle-kle", szły się pieszczochać w odwiecznym miejscu ich pieszczochania i Emilie Simon grała im na swoich komputerowych organkach. Polecam. Współczesne dokumenty to prawdziwa przyjemność oglądania, a nie "Rak madagaskarski właśnie rozpoczął swoją metaboliczną drzemkę , letarg potrwa przez najbliższe 4 godziny, w tym czasie przyjrzymy się zjawiskowym plamom pojawiającym się na dolnej części jego chitynowego pancerzyka oznaczającym fotosyntezowanie". Więc sprawdźcie Emilie.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
kade | 2007.02.11 13:57:32
Emilie Simon - od dawna mam dobre. Thievery Corporation - Emilie Simon - Desert (to chyba tylko rmx ale dobry) poelcam.