Wpis który komentujesz: | kiedys sobie myslalam ze fajnie by miec bylo chlopca hip hopowca. bysmy chodzili na imprezy i wciagali KOKE. z tego okresu zostala mi zajawka na hip hop tak ogolnie. a francuski hip hop to jest mmmm miodzki. i nawet teledyski maja tak samo do dupy jak polacy. a najlepszy film hiphopowy to wcale nie sa blokersi. to jest la haine. ale nie ma w nim hiphopu. wogole. i jeszcze na zakonczenie znalazlam piekna piosenke w House MD. Osobiscie uwazam ze nie istnieje lepszy serial telewizyjny niz House MD. A mniej osobiscie ze to bardzo do whisky samotnie przy ciemnym biurku na krzesle z glowa lezaca na rekach kawalek Dave Matthews - Some Devil |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |