Wpis który komentujesz: | mama perfekcyjnie lapie zakret, coz, przeciez jedziemy jakby nie patrzec jego samochodem, coz, jego kolor, coz, kierownica, coz, jak wjechalismy w zaspe tez pamietam, ale coz, mama i tak jezdzi fenomenalnie, zreszta to chyba rodzinne, plus wyjatek potwierdzajacy regule w postaci mojej - placzesz jeszcze czasem za nim? chwila konsternacji - a jak moglabym nie plakac? - to nie placz, ksiadz mi mowil, ze on zbiera nasze lzy i jest mu ciezej, bo musi tak dlugo pokutowac jak my placzemy, musi podniesc kazda lze - a ten ksiadz to ma chociaz akredytacje watykanu i zaswiadczenie od papieza? - on jest egzorcysta z pelna akredytacja nie ma to jak pokladac wiare w... dobrych hm papierach* ......................................................... *oczywiscie, ze chcialam napisac rekach, ale nie wiem czy to na pewno dobra forma, zreszta whatever |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |