Wpis który komentujesz: | nie chce mi się opowiadać historii, nie chce mi się prowadzić blogaska, nie chce mi się nic ponad to, co mam każdego ranka: czasem boli głowa, czasem biorę psa i spierdalamy nad jeziorko i to strasznie jakoś wcześnie zazwyczaj. czasem idę rano do pracy i atakuje mnie jakiś "marekjurek", co to zrezygnował ze wszystkiego, a teraz gada ze swoimi i mnie wywraca znów do cna, ale przypominam sobie, że jutro mam przecież wolne od pracy i będę mogła te gierki obserwować z oddali, wciskać sobie osobiste guziki, dodawać neutralne "plamy" i pieprzyć wszystko. czasem myślę też, że łatwo krzyknąć w niebo jakieś hasło, głupio tak, po pijaku niemal, a potem cała rzeczywistość ustawia się od dupy strony i nawet jak odwróci się całą tę karuzelę, to zostaje jakieś hasło, a nieba nie ma. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |