Wpis który komentujesz: | Weekend niby na uczelni, niby. Bo w sobotę koncert Łony w Balsamie (było dobrze, żywe instrumenty to jest to), a w niedzielę chłopcy grający w kosza w Powsinie, czyli wypad za miasto, no prawie za miasto. Przecudowna pogoda, skład jak najlepszy i sączenie piwa w słońcu, na ławce z widokiem na męczących się kolegów (bo niestety stoły ping pongowe przeżywały oblężenie żądnych zaczerpnięcia choćby odrobiny ruchy Warszawiaków). Jeden z NICH spędził noc, a potem cały dzień. Miło, sympatycznie, relaksująco. Bo jak na razie nie jest mi źle. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Jeremy | 2007.05.27 04:01:42 http://b47179c71eef1047ed1a493152f02db0-t.xmrfvr.info b47179c71eef1047ed1a493152f02db0 [url]http://b47179c71eef1047ed1a493152f02db0-b1.xmrfvr.info[/url] [url=http://b47179c71eef1047ed1a493152f02db0-b2.xmrfvr.info]b47179c71eef1047ed1a493152f02db0[/url] [u]http://b47179c71eef1047ed1a493152f02db0-b3.xmrfvr.info[/u] d483f6dacca7f135d0c67b00d8f8e60a |