Wpis który komentujesz: | Kraków. Planty. Nie mam czym odpalić papierosa. Na ławce dwóch po sześćdziesiątce w okularach. - przepraszam, można ognia? - ogień zginął w 44' - w 44' ? - tak, o tu, tu go ubecy zastrzelili - na nazwisko miał ogień? - nie, ogień miał na nazwisko Kuraś - dziękuję za ogień - do widzenia |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
buba | 2007.05.02 23:36:58 hehe :) |