Wpis który komentujesz: | to chyba idzie tak, ze stajemy sie silniejsi nie o te noce spedzane z kims, ale o te, ktore musimy spedzic z samymi soba, tlumaczac spokojnie sobie 'dlaczego' powoli rozumiejac, powoli wyciszajac sie trzymajac sie za reke w kluczowym momencie bo jest to trudny romans odwieczna proba spartakiada watek urwany, watek przerwany wyliczanka zwiazek toksyczny beznadziejna pewnosc z niepewnosci to jest tak, ze najpierw wszystko sie toczy, a potem tylko spada, potem znow sie toczy i to jest takie kolo odwiecznego absurdu mozemy sobie przysiasc, nigdy wiecej sie nie zobaczymy, nigdy, jest tak samo absurdalne jak zawsze Mad siedziala smutna przeczytala wszystkie te ksiazki, ktorych nie chciala przeczytac przeszla te wszystkie sciezki, ktorych nie chciala przejsc Mad wiedziala, ze to slonce i te gwiazdy to nie dla niej, ze te zwiazki, autostrady wrazenie snu bez snu i trwania w nie trwaniu fragmentarycznosc nadaje sie tylko do fragmentarycznosci, nigdy nie napisze dobrego kawalka prozy. Amen Ps. wszystko jest w porzadku dopki dopoty piekno sprawia bol, gdyby nagle zabraklo tego bolu to by chyba tylko znaczylo, ze przestalam zyc magia, magia, absurd |
Inni co¶ od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni s± użytkownicy nlog.org) |
amparitia | 2007.05.24 14:47:40 Dobrze że dzi¶ mogłam przeczytac ten wpis. Oj jak dobrze. pzdr |