Wpis który komentujesz: | Trasa już ustalona. Koniec czerwca Warszawa-Gdańsk-Ełk (bo Heineken, a później Mazury), następnie Ełk-Puławy (bo trzeba się spakować), później Warszawa-Londyn-Newquay (czyli zarabiam na studia przez dwa miesiące), wrzesień: Newquay-Londyn-Leeds (bo odwiedzam M., parę dni dosłownie), i powrót czyli Leeds-Kraków-Puławy, a następnego dnia Mazur ciąg dalszy, czyli Puławy-Ełk. Już wszystko zaplanowane, czyli cacy cacy. Mam mega migrenę i wrzody krzyczą i chyba to mnie zmotywowało do opracowania tej wielce skomplikowanej pseudowakacyjnej trasy. Tak. Chyba tak. Boot Camp Click- Headz ain't ready.mp3 |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |