anliss
komentarze
Wpis który komentujesz:

no i obudzilo mnie zarowno to idealne zimno wplywajace do mojego pokoju przez szeroko otwarte okno, smrod swiezo skoszonej trawy, po ktorym kicham jak cholera, ja rowniez napierdalanie szurnietych panow robotnikow, ktorzy nie dadza pospac biednej 19-letnie dziewczynie, ktora byla wieczor wczesniej na imprezie!!! Wrrrr... No dobra, a teraz o imprezie:) Otoz, byla ona calkiem nieplanowana. Ogolnie caly wczorajszy wieczor byl jakis taki sympatyczny. Najpierw z Adaskiem i Szwagrem Ikar, potem szybko przetransportowalismy sie w okolice Rynku, potem chwilowo NOT, potem Da Grasso [a raczej oczekiwanie na pizze w samochodzie], a pozniej juz Grunwald i konsumpcja pizzy na masce samochodu ;D No i nieoczekiwany telefon od Madzi w momencie, kiedy bylam juz podwieziona pod dom. Zdazylam przejsc na pierwsze polpietro, zeby potem juz zawrocic i w dluga do Voodoo ;-) Madziu, krolowalas wczoraj na parkiecie ;D skad ta energia:>? Tez bym sie swietnie bawila, gdyby nie ta suka, ktora juz kiedy probowala mi narobic problemow. Wtajemniczeni wiedza o co mi chodzi. Naprawde, staram sie sobie wrogow nie robic. U mnie trzeba na to zasluzyc. I wlasnie Ty, moja droga A., jestes w tym nielicznym gronie ludzi, ktorzy albo sa skonczonymi idiotami, albo mega-falszywcami, ktorych zniesc nie moge.

a w domu standardowo pustka. Wstaje rano, nikogo juz/ jeszcze nie ma. Tylko glosna muzyka poprawia mi humor. I jeszcze ten przygnebiajacy telefon wczoraj wieczorem od Sis. Oj, dasz rade Malenka. Wierze w Ciebie :) I mam swiadomosc tego, ze powtorzysz mi kiedys te slowa.

Jakies plany na dzis? Na nadchodzace dni? Na przyszlosc? Przygnebil mnie wpis Szanownego Pana Neona [:)))] odnosnie studiow. I czy naprawde wiem co chce w zyciu robic? A jesli tak to czy po pierwszym roku sie nie rozmysle? W sumie cale zycie marzylam o psychologii. Z wyjatkiem pierwszych 4 lat mojego zycia, dopoki moja Madre mnie nie uswiadomila, ze dziewczynka ksiedzem zostac nie moze;-) Dobra, zawsze istnieje opcja 'dziennikarstwo', ale to, ze mam rozne zajawki na pisanie, ocenianie, wypowiadanie sie na jakis temat nie daje mi pewnosci, ze bedac pod presja jakiegos terminu, jakiejs wypowiedzi po prostu nie napisze. No i jeszcze te niespelnione rodzicielskie ambicje ciazace na mnie. Jesli nie pojde na studia, strace ogromna sznase...i wiele w oczach rodzicow.



[ide cos przekasic, moze potem cos napisze. W lodowce czeka na mnie jogurcik fantazja z jakimis platkami. Powinno styknac do 17-ej:)]

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)