Wpis który komentujesz: | coś jak schizofrenia ostatnio moje plany wielokrotnie ulegały diametralnej zmianie z powodu niemoich dziwnych decyzji, chęci, niechęci i innych pierdół, na które nie miałam żadnego wpływu moje niepracowanie w wakacje prawdopodobnie było zwykłą pomyłką przy tworzeniu listy "do" w trakcie wysyłania maila. taką wersję przynajmniej usłyszałam od szefowej. mniejsza z tym, że nieco w tą pomyłkę uwierzyć nie mogę. ale jest efekt: pracuję w wakacje i mam urlop tak jak chciałam, od połowy lipca. więc teraz moje plany dotyczące ewakuacji z okolic Ikei w okolice poznańskiej Plazy zostały po raz kolejny przemodelowane i zamiast wynosić się stąd spokojnie w sobotę wyjeżdżam dzisiaj. w dużym pośpiechu. w związku z tym nie było jeszcze 7:30 rano kiedy ja już posprzątałam najobleśniejszą łazienkę świata, śmierdzącą jak jedna z tych należących do pkp, i bynajmniej nie jedna ze znajdujących się w pociągu intercity, co już naprawdę kiepsko o niej świadczy (nigdy więcej mieszkania z dwoma facetami, z czego jeden jest skończonym kretynem, jak sika to z rozbryzgiem, a jak się kąpie to robi wokół siebie włochaty basen) i o dziwo zajęło mi to jedynie 1,5 godziny. 1,5 godziny szorowania wzamian za czyste sumienie. handel wymienny? jasne, czemu nie. wczoraj natomiast przewiozłam w końcu wszystkie swoje rzeczy do kawalerki, która od niedzieli wchodzi w moje posiadanie na okres jednego roku i mam nadzieję, że nie krócej. a teraz odpadają mi ręce, bo po szorowaniu podłogi, zlewu, wanny, kibla i ścian już w zasadzie nawet nie chce mi się myśleć o tym, że muszę jeszcze spakować jedną walizkę, zawlec ją na dworzec, wsadzić razem ze swoją rozlazłą osobą do pociągu i doturlać na trzy dni do Olsztyna... teleportację raz poproszę. wyprowadzam się :D |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
glub | 2007.06.30 10:42:14 no i brawo jasiu. Trzymaj się cieplo bo słyszałem że wieje. |