Wpis który komentujesz: | 'Gdzieś zginęło to, co było ważne, ja zachowam to dla nas w wyobraźni...' Brakuje mi: -tego, jak na mnie patrzyłeś, -tego, jak trzymałeś mnie mocno za rękę, żebym nie wpadła pod samochód, -tego, jak mocno się do mnie przytulałeś, nawet, kiedy tego nie chciałam, -gotowania i robienia Ci kanapek, -wyjadacza słodyczy i lodożercy w jednym, -Twojego oddechu przy moim policzku, -rozmów z Tobą... tego, że mogłam Ci zawsze wszystko powiedzieć, a Ty zawsze potrafiłeś doradzić, zrozumieć (w jakimś tam stopniu), po prostu mnie wyśmiać za moją głupią gadkę..., -Twojego 'Kocham Cię Księżniczko', 'moja Mała Kobietka', 'i tak Cię kocham', 'a nie chcesz w tubę?!?', 'nie będę się z Tobą kochał, bo mnie wykorzystujesz' i mogę tak długo wymieniać..., -sms'ów od Ciebie..., -tego czasu, który spędzaliśmy na przytulaniu się i po prostu patrzeniu w oczy..., -Twojego bicia po tyłku za każde 'wykroczenie'..., -Twojej miny i reakcji, kiedy wiem, że nie spałeś praktycznie w ogóle, a przychodziłam do Ciebie z samego rana budząc Cię, pchając Ci się pod kołdrę i..., -tej bliskości..., -Twojej asertywności ('nie, dzisiaj sexu nie będzie!' lub też 'nie, dzisiaj nigdzie nie wychodzimy, bo to wieczór dla nas'), -naszych dziwnych kłótni typu: K: ale czemu nie? M: bo nie! K: nie? M: nie! K: i tak Cię kocham! M: a spróbowałbyś nie! -tego, jak całowałeś mnie w czółko..., -windowych pożegnań na dobranoc, -Twoich wielkich bluz, w które weszłyby 4 takie jak ja... ale dla Ciebie istniała tylko jedna..., -Twojego dotyku, -Twoich oczu, rąk, ust, uśmiechu, zapachu... po prostu Ciebie całego, -naszych dziwnych i niezrozumiałych dla innych rozmów i zwrotów typu drzewko, brzoskwinki, studnia bez dna, ta pani pod kołdrą, to 2 złote (które było tak ciężko zawsze znaleźć) itd..., -galaretki Twojej mamy :(, -tego pośpiechu, kiedy ledwo co zdążyliśmy wyjść z wanny, a ja teoretycznie pół godziny temu musiałam być już w domu, -Twojego osobistego ciepła, -tego, jak szybko i dobrze mijał nam ze sobą czas, -naszych głupich pomysłów i przekrętów, -przesłodkiej herbaty pół-na-pół, którą mi robiłeś zazwyczaj niepotrzebnie..., -Twojej obecności przy mnie zawsze i wszędzie, -robienia wszystkiego razem, -Twojego wściekania się, jeżeli chodziliśmy 'w kółko', -dziwne, ale brakuje mi nawet wściekania się na Ciebie, jak paliłeś..., -Twojego niezrozumiałego momentami zachowania, -na koniec dnia rozmów typu 'jaram się...', -Twoich ciągłych i nieustających pytań 'ile jeszcze?', 'dużo Ci zostało?', 'dobrze?'..., -Twojego ciepłego brzuuucha, do którego uwielbiałam się tulić, -Twojej opiekuńczości, -mojego zboczeńca, pedofila, księciunia, arbuza, rapera, -Twojego wsparcia w każdej sytuacji, -tego, jak mimo tego, że nie lubiłam mówiłeś na mnie 'Wisienko', wiesz czemu..., -Twojego 'nie pierdol Skarbie', -Twojego wkurzania się na mnie jak piłam, -tego, jak włączałeś Marysi bajki..., -tego, jak się ciągle martwiłam o Ciebie i wypytywałam czy już coś zjadłeś..., -Twoich obietnic o posprzątaniu specjalnie dla mnie pokoju :(, -bitwy na poduszki, kiedy się na siebie obrażaliśmy..., -brakuje mi Twojego smutku kiedy w upie nie było nic o Tobie, -robienia dziwnych zdjęć z Twoim udziałem..., -gadania o wszystkim i o niczym, -nocnych sms'owych rozmów, które zazwyczaj kończyły się tak, że wymiękałam i zasypiałam..., -mówienia 'Teściowa', -opierdolu od naszych mam, kiedy się kłóciliśmy, -Twoich wielgachnych baggy'ów, w których mieściły się wszystkie rzeczy typu 2 pary kluczy, pomadka, chusteczki, areozol do nosa, fajki, kasa, tuduskawkowy portfelik, i wszytko wszystko inne co tylko da się zabrać..., -Twojego funky smile i wybuchów śmiechu z najgłupszych rzeczy świata, -Twojego romantyzmu..., -Twojej krytyki i otwierania mi oczu, -Twojego marudzenia, kiedy coś nie szło po Twojej myśli, -tego, jak lubiłeś, kiedy 'nie mogłeś ustać, kiedy szłam obok i przygryzałam usta', -'iiiik', 'porażenie prądem'..., -Twojego stanowczego 'Ała, jeszcze raz mnie ugryziesz, a nie będę się do Ciebie odzywał', -Twojego wkręcania mnie w rzeczy typu: 'Taak powiedziałaś taak...', 'Brakuje mi tego, jak tlenu w powietrzu, ej brakuje miłości wśród nas - nie zaprzeczaj.' I mogłabym tak wymieniać i wymieniać... Brakuje mi Ciebie i wszystkiego, co z Tobą związane... Czy to takie dziwne? 'Ty, tylko Ty pomożesz mi odzyskać to, co oboje kiedyś zgubiliśmy...' /O2^. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
thevisualiza | 2007.07.20 17:18:51 az mnie poruszylo, serio :) poka_poka | 2007.07.19 23:58:28 musi byc ci miło, bo od słodkosci mdło sie robi.. ;) to swoistego rodzaju komplement kretywnosci baby diamond_bitch | 2007.07.19 18:56:11 Ekhm;] Co do 'wraa':Dto z tego co wiem Zabobrzanie zaczeli używać tego powiedzonka,a dokładniej Zenek I Ups. Następnie ja., Następnie Foka i Wacik,któych znasz?:D I później Pan Irek;] A teraz na flogu to widze ciągle 'wraaaaaa'wszędzie:D Co do wrebych raperów to są wkurwe kochani:D ;** Ihha;] Zajebiste punkty..w sumie sama mogłabym takie wypisać;] Ale,zęby nie było,że ksero:D Elo. |