Wpis który komentujesz: | Josh nie zadzwonil. Zadzwonilam do Kyoko, ale Marzena powiedziala, ze jest w pracy, a teraz to troche pozno krecic, i tak ciagle na nie wrzeszcza, ze ludzie wydzwaniaja po nocy. Zadzwonilam tez do Janny, i ha! pojedzie z nami w swieta, jej starzy i tak wybywaja na jakis spozniony miesiac miodowy, wiec bedzie biedna sama z bratem w Wigilje. Co prawda, zwisa jej to i powiewa, bo przeciez nie obchodzi katolickich swiat, ale. I tak mi jej bylo szkoda, brata natomiast nie. Wpadl dzisiaj do mnie po fajki i pifko, moge sie zalozyc, ze tych samotnych Swiat i tak nie bedzie pamietal, hle hle. Musze jutro koniecznie pojechac po te cholerne gazety i po jakas ksiazke, dawno nie mialam nic w reku. Pare dni temu skonczylam "Lata z Laura Diaz" i byla zajebista, ale czytamy teraz na angielskim Makbeta i ten cholerny "Fifth Business", wiec mam prawo do jakiejs porzadnej rozrywki. Bleh. Prace na geografie zrobilam, na podstawie ksiazki, przez ktora nie udalo mi sie przebrnac. Nie szkodzi, ta kobieta jest kochana, a poza tym sama jej nie czytala, wiec spoko luz. Opierdolilam pare dni temu Adasia, za to, ze wygadal sie, ze wiedzial o Z. i B. Myslalam, ze go zabije, a tu niespodzanka. Po tym jak, uzywajac wielu bardzo nieeleganckich slow, poslalam mego sympatycznego brata w bardzo odlegle miejsce, i kazalam mu wsadzic pewna czesc ciala w inna czesc tegoz ciala (swojego, znaczy,0), okazalo sie, ze chlopak byl bogu ducha winny. Glupio mi bylo jak nie wiem, ale wlasciwie to nalezal mu sie opieprz, chociaz by za to, ze wcale nie odpisuje na moje listy-rzeki. Ale wystarczylo dodac kilka slow, co to sie zaczynaja na "k" i odpowiedz byla ekspresowa. A, nauczka na przyszlosc. Na faceta nalezy klnac. Ale sie ciesze. Juz tak nieduzo czasu zostalo mi w tej dziurze. Jak tylko wroce z Miami, jade sobie do Montrealu, czyli 10 dni mam z glowy w tym miesiacu (Skad ja na to wezme kase?!,0). Potem tylko dwa i pol nedznego miesiaca i jade do domu na trzy tygodnie (JEEEEEJJJEEEJJJEE,0), a potem znowu dwa miesiace tutaj i zmywam sie na trzy upojne, gorace, fenomenalne miesiace wypelnione nieograniczonym piciem, seksem i haszem w Hiszpanii, z najfajniejszymi ludzmi pod sloncem. Alejandro i Carlos juz czekaja, Kaly moze sie odbrazi, no a przeciez jedzie ze mna tez Asia. MNiamusku, pycha wakacje. Trzeba bedzie rano wstawac, ale ja mam na to trick. Nie klasc sie spac i nie ma problemu z wstaniem, o. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |