anliss
komentarze
Wpis który komentujesz:

Dostalam tego sms'a. Kamien z serca. Odetchnelam z ulga.

Recenzja HP?
Zaczne od tego, ze film byl niesamowicie okrojony. Soundtrack czerpal oczywiscie motywy z poprzednich czesci. Spoko, normalna rzecz, nie powinnam sie tak bulwersowac, ale jednak jakas innowacje mozna bylo wprowadzic. Poza tym wylapalam wiele bledow rzeczowych jak np. Ron, Harry i Hermiona 1-go wrzesnia jada w pociagu do Hogwartu. Wszystko ladnie pieknie, trojka przyjaciol w jednym przedziale... Tylko jesli dobrze pamietam, to Ron i Hermiona zostali mianowani prefektami i musieli jechac w osobnym przedziale przeznaczonym wlasnie dla nich? Poza tym w filmie Harry poznaje Lune Lovegood w powozie ze stacji Hogsmade do Hogwartu. A w ksiazce poznaje ja kiedy jedzie pociagiem. Ponadto motyw prof.Umbridge. Za malo pokazana zostala psychologiczna konfrontacja Harrego z ta wredna suka. Kto nie czyta ksiazki stwierdza, ze jej postac jest naciagana. Wszystko dzieje sie w telegraficznym skrocie a mozna bylo przeciez uniknac tego wydluzajac film o 0,5 - 1,0 h. Bo de facto seans lacznie z reklamami trwal niecoponad 2 godziny. A szkoda, mozna bylo przeciez rozbudowac watek dotyczacy nauki oklumencji [btw niezwykle wazny biorac pod uwage to co bedzie sie dzialo w kolejnej czesci HP]. A tak film przez wszystkie skroty myslowe rezysera wydaje sie chaotyczny.
To tyle z mojego narzekania. W kwestii filmowych adaptacji ksiazek, ktore znam doskonale jestem niezwykle drobiazgowa i szczegolowa. Ale film nie byl tak calkiem do dupy:P Naprawde Ministerstwo Magii robi wrazenie, sposob wykonania, uklad wszystkich elementow. Tak samo Departament Tajemnic. Widzac prowadzacy do niego korytarz odczuwasz, ze to naprawde tajemnicze miejsce. Poza tym w punkcie kulminacyjnym, kiedy Harry z przyjaciolmi probuje ratowac Syriusza [co okazalo sie tylko wizja stworzona przez Voldemorta] a akcja rozgrywa sie w owym Departamencie, widok tych wszystkich polek ze szklanymi kulami zawierajacymiprzepowiednie naprawde zapiera dech w piersiach. Calkiem przyjemnie ogladalo sie challenge Zakonu Feniksa i smierciozercow. Jednak motyw smierci Syriusza Blacka, ojca chrzestnego Harrego byl rownie mocno okrojony co caloksztalt filmu, przez co na potencjalnym widzu nie robi szczegolnego wrazenia, a przeciez niejeden czytelnik sie w tym momencie wzruszal... To tyle z mojej opinii, film polecam glownie prawdziwym pasjonatom HP, ktorzy beda w stanie przebolec pomylki realizatorow, badz dzieciom w wieku do lat 8-miu, ktorym obojetne co sie dzieje,wazne, zeby czarowali:P


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)