anliss
komentarze
Wpis który komentujesz:

I'm back...


No dobra, przyznaje sie. Troche czasu mnie nie bylo. Sporo sie dzialo w ostatnim czasie, caly czas zabiegana jestem. Najpierw ten licencjat pisany po nocach, potem Wisla. Ojjj, to jest miejsce, z ktorym wiaze sie tyle wspomnien. Szkoda tylko, ze tym razem ekipa nieco sie roznila. Ale i tak bylo dobrze. Naprawde dobrze. Efekty? Wypoczelam jak nigdy w zyiu. Poswiecilam troche czasu mojej matce, Mlodemu i Kamili. Efekt najbardziej widoczny? Opalenizna. Do tej pory na wlasnej skorze odczuwam jej skutki. No piecze jak cholera:-]

Jakies newsy?
Hah, mam wreszcie swoj monitor;D Tzn. dlugo z niego nie pokorzystam ale fajnie jest sie rozkoszowac wreszcie normalnym, nie-znieksztalconym obrazem. Ja wiem, ze tamten monitor podbil serca moich znajomych, byl 'gwiazda wieczoru' etc. Wiec tym bardziej mi przykro, ze juz nabijania sie nie bedzie. A wiec, Scooby-Doo i inne naklejki - zegnajcie... :P

Z zupelnie innej beczki.
Jutro lece do tego Belfastu, wiec raczej nowych notek nie bedzie. Moze byc ciezko z dostepem do neta, a nawet jesli to wole miec troche czasu na przemyslenie o czym pisac a nie wstawiac tu jakis masakryczny shit.

Co jeszcze a propos wylotu?
Boje sie jak cholera. Ja wiem, ze pewnie panikuje, przesadzam. Ale to taki skok na gleboka wode. Zupelnie inny swiat. Bede musiala liczyc na sama siebie. Oczywiscie, mam nadzieje, ze Slonce pomoze mi jakos bezbolesnie wkroczyc w to inne zycie;-)

Wczoraj wpadla Emi z Grzesiem, milo. Dali mi prezent w imieniu swoim oraz Madzi i Kira. Jeszcze milej. List i jego zawartosc? To wszystko co wczoraj uslyszalam? Miazga. Rozbeczalam sie. Nie wiedzialam, ze jestem dla nich wszystkich az tak wazna. Dziekuje za wszystko:*

Madre placze po katach, Mlody czasem uroni lze, czasem wpadnie w histerie. Kamila patrzy na mnie ze swieczkami w oczach. Ciezko bedzie jutro na tym lotnisku. Ale ciesze sie, ze wiem, ze oni zawsze beda ze mna. Wam tez dziekuje:*

Obawiam sie, ze poki co bedzie to moja ostatnia notka, bo jutro raczej ciezko z czasem. Koncze pakowanie [dobra, tak naprawde to zostalo mi z tym w chuj roboty:P]. Liczylam na anonimowosc bloga, albo na to, ze bedzie nieodwiedzany. A jednak w jakis sposob nazbieralo sie ponad 1000 odslon w ciagu niespelna 3 miesiecy:> wiec dziekuje. W szczegolnosci tym, ktorzy mnie znaja a potem cytuja mi fragmenty przy spotkaniach face 2 face;-)

Aaaaaa... Zapomnialabym. Odliczanie dobiega konca;D

48 dayz

1 day

Elo wszystkim i do zobaczenia kiedys tam:-)

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)