Wpis który komentujesz: | Co¶ ta rozbiórka na Niskiej jest dla mnie pechowa. Kolejna skrzynka tak się zacięła, że klucz diabli wzięli - po prostu nie dało się go wyj±ć, a wykręcić zamka też nie. Klucz pozostał w zamku. Chyba zacznę oprócz kombinerek, ¶rubokręta i drutu nosić pręt do wyważania. Na szczę¶cie mam zawsze zapasowy klucz, bo ¶lusarz na Warszawa 66 jest tylko jeden na wszystkie rejony..... O dziwo dzisiaj listów jeszcze więcej niż wczoraj. Poleconych malu¶ko, bo tylko 237, ale za to zwykłych tyle, że na raz się z tym nie zabrałem. Musiałem wracać się na swój punkt, by zapakować drugi i trzeci worek. Dobiła mnie jeszcze kolejka listonoszy na 115-ce do rozliczania z awizowanych..... |
Inni co¶ od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni s± użytkownicy nlog.org) |
kru | 2007.08.21 21:23:57 ja proponuje lom albo siekiere :D takajedna | 2007.08.21 19:25:27 heh tak mysłałam, że ten nick nieprzypadkowy:D sorry, pierwszy raz tu jestem ... listonosz | 2007.08.21 18:06:38 a na Niskiej w końcu klucz straciłem - ¶lusarz mi go odda, jak naprawi. humanistka | 2007.08.21 17:05:23 Niektóre skrzynki, to jakie¶ pechowe s±. W mojej jaki¶ czas temu popsułam zamek. :D thevisualiza | 2007.08.21 16:33:50 Ty to masz kurwa przygody ;] |