darq
komentarze
Wpis który komentujesz:

Było wesele Seishina. Łoezu! Pierwsze takie wesele gdzie nie grano disco polo tylko New Romantic z lat 80-tych. I jeszcze nie widziałem na żadnym weselu fajerwerków. I były chrzciny gdzie czyniłem honory ojca chrzestnego wobec małej Asi seishinównej. Po prostu działo się wiele w ten weekend. Przed moją Olą oczywiście musiałem pokazać jakim kiepskim tancerzem jestem :) Wróciliśmy o 2 w nocy a spaliśmy do 15. Przed chwilą ją odprowadziłem na bus. Wróciłem do siebie, wbiłem sie do pokoju i poczułem jej perfumy... jej zapach...
Niebezpiecznie się od niej uzależniłem...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
thevisualiza | 2007.09.02 19:59:41

no niebezpiecznie :)

pjontaL szefie