Wpis który komentujesz: | Mniej więcej z tym czasie zaczynałem pisać tu coś w zeszłym roku, potem miałem małą przerwę. Od ostatniego wpisu w kwietniu trochę się pozmieniało. Życie zaczęło mi się jakby podobać, choć ciągle staram się mieć dystans do wszystkiego i wszystkich. Ciągle sobie powtarzam że nie może być za pięknie i prędzej czy później coś się zjebie. Wynika to z moich doświadczeń. Przez te ponad pięć miesięcy: - wywalili mnie oficjalnie z uczelni, ale to już wiadomo; - zaszło parę zmian w charakterze, choć nadal niemam takiego zaufania do ludzi jak kiedyś; - przewinęło się parę kobiet, ale niestety tylko się przewinęło; - przeszedłem na linuksa czego nie żałuję, choć czasami doprowadza mnie do kurwicy; - kolejny rok z rzędu - drugi - pojechaliśmy na moją działkę nad morzem, jednak tym razem w nieco zmienionym składzie (pojawiło się więcej kobiet) no i było oczywiście zajebiście, tymbardziej że mieliśmy drzwi w łazience:) - pojawiła się kobieta z którą chyba po raz pierwszy w moim życiu jestem w normalnym związku, a nie w jakimś chorym układzie. Narazie jest nam ze sobą dobrze i nie mamy zamiaru tego kończyć. - dostałem się na studia - na ten sam wydział i kierunek co w zeszłym roku - tego nie będę komentował:) Narazie jakoś tam się układa, chodzę mniej zmęczony życiem, i to co robię nie robię tylko i wyłącznie dla siebie. Boje się tego jak się to wszystko rozwinie, bo jak wiadomo wszystko jest piękne dopóki świeci słońce... Mimo tego żyje dobrą myślą. narazie tyle |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
osa147 | 2008.10.23 16:45:20 Nawet jakbyś chciał kończyć to nie ma takiej opcji...bo ja Cię nigdzie nie puszczę kochanie Ty moje najsłodsze:) A jak słońce nie świeci to jest jeszcze piękniej...poza tym dla mnie to bez różnicy Ty sprawiasz, że u mnie świeci 24h -365 dni w roku:*** |