Wpis który komentujesz: | Ta, wczoraj miałem zostać w domu, ale jakoś wyszło, że późnym wieczorem mi się zachciało jednak wyjść. Nieważne jak przebiegał ten wieczór, za to mam interesujące fragmenty z rozmowy zasłyszanej o 4 rano w kilometrowej niemal kolejce do Maca przy Świętokrzyskiej. Dodam, że uczestnicy tej rozmowy dość przyjaźnie na początku ze sobą rozmawiali. Typowa opcja pt. "Ściema pod Maciem", hah. Osoby dramatu : 3 kolesi, 6 panien, w tym jedna w welonie, pozostałe przyobleczone w szale z plastikowych piórek. Trochę pogadali, aż tu nagle... Koleś : Co, kurwa? To wy jesteście jebane hajsiary!! Panna : Hahaha, a Ty, nigdy w życiu nie będziesz sponsorem!! Nigdy nie byłeś i nigdy nie będziesz!! Koleś : Wiesz, co? Takie szmaty jak Ty od urodzenia się puszczały za pieniądze i będą się puszczać. Ty i Twoje koleżanki, kurwa mać. Panna: I co z tego? (Łapie za szal z plastikowych piórek) My se obrosłyśmy w piórka i mamy sponsorów. Koleś : Hahaha, pierdolę was. I poszedł. Myślałem, że tam zejdę :D |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |