inside
komentarze
Wpis który komentujesz:

Schweppes.

Wyglądam za okno, pięknie. Sprawdzam prognozę, żadnego deszczu nie przewidują. Dawaj więc, ochraniacze na kolana, spodnie, trepy, skóra. Kominiarka i kask w dłoń. Radośnie człapię, łup-łup, po schodach na klatce. Dochodzę do drzwi, jedną ręką sięgam do klamki, drugą do kieszeni po kluczyki i olśnienie. Brawo chłopie, przed chwilą skończyłeś swój popołudniowy, podwójny gin z tonikiem. No to zawróciłem do domu i tyle z jeżdżenia na dziś. Ale co się uśmiałem w drodze (tup, tup, tup) na górę to już moje. Pozdrawiam.
P.S.
Piłeś? Nie jedź. Nie piłeś? To się napij.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)