nasta
komentarze
Wpis który komentujesz:


Z mamą lepiej. Oprócz tego, że prawie non stop na morfinie, ale lepiej. Może jutro już wyjdzie. Na razie w Warszawie, bo wczoraj w końcu spotkanie z chłopcami w sprawie nowego projektu, z nowym wokalistą, który okazał się przewspaniała nieskażoną popularnością zakręconą pozytywnie osobą (powinien mi płacić za te wszystkie superlatywy, które tu wypisuję). Spotkanie skończyło się w Tygmoncie w rytmach jazzu. Dawno już nie spotkałam osoby, z którą tak dobrze się dogaduję od pierwszego spotkania. Jakbyśmy się znali x lat. Zrobiliśmy sobie badanie alkomatem. Haha. Wyszło mi, że miałam ponad promil alkoholu we krwi, ale to chyba jakaś ściema. Nieważne.

Jutro powrót do domu, bo dzisiaj jeszcze parę spraw do załatwienia.

Serce mnie boli.


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)