inside
komentarze
Wpis który komentujesz:

Fatalizm

Zdarzają się czasami w życiu każdego człowieka dni, które upewniają go w przekonaniu, że żyje w świecie wyższych wartości. Świecie jakiegoś Boga, świecie jakichś prawd, jakiejś opatrzności. Dziś dzień uświadamiał mi (obrzydliwemu karłu co to się śmieje z Leibniza), że choć byłem nielojalny, to jednak on będzie dla mnie miłosierny. Rzeczy o których myślałem, że są moimi pomyłkami okazały się szczęśliwymi zbiegami okoliczności. Już miałem narzekać, że stało się coś. Otóż dobrze, że się stało. Nie wyszedłem na głupka. Rano kląłem, że nie stało się coś. Otóż dobrze, że się nie stało. Nie zdradziłem się ze swoją klątwą. I tak to, niewierny syn został nawrócony. Nie, żebym stracił wiarę. W duchu od zawsze wierzyłem w determinizm świata, często dawał mi o sobie znać. Ostatnio jednak jakoś wszystko wyglądało nie tak, i aniołów jakby brak które miałyby pomagać. Całe szczęście są, patrzą i mają mnie w swojej opiece.
A w życiu domowym zawieje. Mimo to mam spokój, wszystko ma jakiś porządek. Dzieje się z pewnych przyczyn które mają sprawić, że nie utonę. Że moje życie wieść będzie się szczęśliwie i udanie.
Pięć minut później.
Może jednak nie będzie...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)