inside
komentarze
Wpis który komentujesz:

"Kiedy otworzy oczy, ja otworzę ogień"

Nonoxylno-9, niczym Iperyt nad Belgią, przesiąkł każde włókno mojej pościeli. Osaczony poszedłem się wykąpać. Zmyć z siebie drażniące zapachy. Podrażnione śluzówki odmawiają współpracy a zachęcona tym zarzewiem buntu głowa dołącza się z pulsującym kowadłem nad prawym okiem. Kac? Chciałbym to na niego zrzucić. Odwodnienie osmotyczne i nadmiar aldehydu octowego byłoby łatwym wytłumaczeniem które bym przespał. Niestety, będzie gorzej. I na samą tą myśli odechciało mi się jeść. Siedzę więc nad wędzonym serem który z takim przejęciem dekorowałem drobnymi plastrami kabanosa i ogórka, myśląc jakim jestem skończonym kretynem. Raz, po raz, pchając się w bezsensowną, bezwyjściową pogoń za niczym. Czy echa przeszłych dni odbijać się będą co i rusz torsjami przyszłych moich żyć?

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)