inside
komentarze
Wpis który komentujesz:

Tak, na pewno. Trudno mnie zapowietrzyć.

-- Spanikowałem -- szepnął do samego siebie patrząc ponad dymiącą blachą. -- Ta -- przytaknęła mu kobieta za jego plecami. -- Skrewiłeś dokumentnie. Teraz trzeba będzie tymi spalonymi ciasteczkami struć jakieś dzieci pod oknami. Mimo wszystko, poranek wydał się być udanym. Turpistyczne, gołębie kupki na balkonie ułożyły się w radujących lokatorów napis: I tak mamy Was w dupie. Do tej pory nie podejrzewali ich -- gołębi -- o taką premedytację. Dokończywszy ostatniego papierosa udali się do pokoju. Chcieli coś oglądnąć ale pilot jakoś nie chciał zmienić krajobrazu za oknem. Jednostajny błękit i szum drących się dzieciaków pod blokiem. Zdegustowana dziewczyna rzuciła miętoszonym w dłoni niedopałkiem w żerdzie kaloryfera oczekując odzewu. Odezwał się tylko on. Prostym: chlew, znów będzie chlew. Nie wiedział, że dziś nic z tego nie będzie. Zawsze udawało mu się ją sprowokować do życia. Dziś było to z góry skazane na niepowodzenie. Ot, dziś postanowiła sobie umrzeć. Rano wstała, umyła zęby i umarła. -- Takie życie -- skwitował zrzucając stężałe od maki ziemniaczanej ciasteczka. -- Ano -- dodała kiwając głową. -- I tak były za słodkie.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
maaalina | 2007.09.30 17:00:42

hehe :) akurat to nie on pisze do mnie "Krolewno"... :)) pozdrawiam. :D