Mariposa
komentarze
Wpis który komentujesz:

Och, jakos dziwnie sie dzisiaj czuje, strasznie mam ochote wyjsc, zrobic cos, zamieszac, posmiac sie, popic, byc z ludzmi. A nie moge, jest druga w nocy, czwartek, powinnam isc spac. Ale spac tez nie moge, ostatnio mam z tym klopoty w nocy, a pozniej nie jestem w stanie zwlec sie do szkoly. Dzisiaj zerwalam sie tylko z angielskiego i prawa, bo potrzebowalam krotkiej drzemki. A poza tym, nalezalo mi sie: dostalam 15/15 z wypracowania o Makbecie, wiec mam spokoj. A prawo mam gdzies, dzisiaj znowu byly te jebane prezentacje, a ze siedze przy biurku goscia, troche nie wypada obsciskiwac sie z Morfeuszem. Ale, ale. Poszlam do night school, odwalilam koszmarna prezentacje, za ktora dostalam czworke, a na dodatek powiedzial mi, ze moj esej o Burzy Szekspira byl najlepszy w klasie. Wiec nalezaly mi sie wakacje, koniec kropka. A Kyokunia zamorduje chyba: wcisnela mi na sile ksiazke, mysle, wezme, bo sie obrazi. Zaczelam czytac na swiatlach i tak mnie wciagnela, ze nie polozylam sie nawet na piec minut i pieprzylam takie banialuki, ze wstydze sie wrocic do szkoly. Ojejku...Ale ksiazka byla dobra, jedno z tych czytadel, w ktorych tak kompletnie odnajduje siebie (mam czytadlowy charakter?!,0), ze nie sposob sie oderwac. Nazywa sie "shopaholic" i poza tym, ze nie przepadam za zakupami i nie sypiam z szefem (BRRR!!! Moj ostatni szef mial milion lat i brzucho jak maly slonik,0), to zupelnie identyfikuje sie z glowna bohaterka. Chlip, chlip. Jutro ide na kolacje z Juliem, prawie oficjalna randka, huhu. Zerwalismy ze soba pol roku temu, a on mnie dopiero teraz ciaga na randki. Ale niech bedzie, po tych mrozonkach chetnie zjem cos pysznego.
Nie wiem czemu, ale od tygodnia chodza mi po glowie dzieci Z., non stop praktycznie. A szczegolnie K. Jego sie strasznie boje, ale mam przeczucie, ze mi sie z nim ulozy. Przeciez to nie moja wina...kurwa, znowu sie rozklejam. Dziewczyny w stringach i z tatuazami sie nie rozklejaja. Jestem ostatnio taka jakas sentymentalna, rzygac mi sie chce. Nawet nie moge sie zmusic, do napisania tego, co naprawde chodzi mi po glowie, chociaz nikt mnie nie czyta i pewnie by mi ulozylo. No, wydus to z siebie cipo durna. Dawaj. Wal.
chcialabym, tego..
no?! Na co czekasz?
No, bo ja mym bardzo chciala, zeby oni mnie polubili. Bardzo bardzo bardzo. Polubili. No, wiesz,ze chodzi o to drugie slowo, ale siakos nie moge. Zupelnie sie do tego nie nadaje. Tylko Juliowi mowilam, ze go kocham, ale chyba-z perpektywy czasu-wcale tak nie bylo, wiec przychodzilo o wiele latwiej. Bo klamac potrafie przeciez jak nikt...Ale ze mnie kupa chaly. Powinnam nad soba popracowac. Dzisiaj, na przyklad, tak jebnelam pilotem o podloge, ze baterie wypadly i potoczyly sie pod lodowke. Musze nabyc nowe. Droga kupna je nabyc.
Ide na fajke. Z fajka czuje sie bardziej jak ja i napewno nie odwaze sie plakac w towarzystwie Majki-z-lustra. Taaa, fajka przed lustrem. Cudo. Inni chlaja do lustra, a ja pale. Uchhhhhhh...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
usa | 2007.05.15 17:46:43
Best Site! buy phentermine