Wpis który komentujesz: |
Najlepszym rozwiązaniem sytuacji konfliktowej nie jest kompromis! Smutne konstatacje dnia dzisiejszego zawierają się w jednych, prostych słowach. Jeśli pytacie kogoś o coś, to do ciężkiego chuja, bądźcie gotowi na odpowiedź! Jakież to kurwa frustrujące gdy ludzie obrażają się, gdy odpowiedź które im serwujesz ich nie satysfakcjonują. Aż chce się krzyknąć prosto w twarz: to po jaki chuj się pytasz? Dobrze jest też uzmysłowić sobie fakt, że wychodzi się na głupka próbując na nowo odkrywać rzeczy (a jeszcze bardziej, gdy się błądzi!) o których wielcy napisali już sporo tomów. Wystarczy tylko schować swoje górnolotne rozważania do kieszeni i sięgnąć po literaturę. Powątpiewajmy, owszem, ale miejmy szacunek do przeszłości. Ona częstokroć dalej podstawy, podwaliny jakiejkolwiek sensowniejszej dyskusji.
PS. Tym którzy się zapowietrzą czytając tytuł: Otóż owszem, moje kochane żuczki. Teorie rozwiązywania konfliktów mówią jasno, kompromis nie jest najlepszą opcją. Jest nią współpraca. I jak moje żuczki? Zaskoczone? A nie powinnyście być. To elementarna wiedza więc powinien zżerać Was wstyd za pychę i ignorancję która pozwalała Wam do tej pory pieprzyć bzdury (chciał się skompromisować, ale chodziło o kompromitację).
|
To stwierdzili inni: (pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
|
. Heehe, ale mi to odpowiada. Wkurwię się, odejdę od stolika albo wywalę z listy. Dla mnie nie ma problemu. Dla Was 21 tego miesiąca będzie :] Whatever, dzięki za troskę (i dzięki Va... kurcze, wydawało mi się, że znam Twoje imię; za napełnienie mnie wiarą w ludzi :]).
poczytaj sobie ksiazki dale'a carnegiego, troche infantylne poradniki, ale ujmuja istote sprawy - tak w nawiazaniu do relacji miedzyludzkich :)
nie zaskoczone ;]
|