Wpis który komentujesz: | z okazji tego, że zaczęłam weekend... straszliwie, ale to straszliwie wkurwiła mnie decyzja naszej dyr. met. o przyznaniu kar za nieskończenie przewidywanego materiału na zajęciach. tak się zeźliłam, że napisałam jej maila, w którym kulturalnie acz zdecydowanie przedstawiłam moją opinię na ten temat. najdelikatniejsze było "to już zachacza o absurd". najbardziej podobało mi się moje stwierdzenie, że szanowna szefowa przyjęła "terrorystyczne metody motywowania pracowników". cztery paragrafy, zakończone miłym i jakże szczerym życzeniem miłego wypoczynku w egzotycznym kraju, do którego właśnie się wybiera na tydzień na wakacje. jestem z siebie dumna :) myślicie, że będzie chciała mnie wywalić? a tak w ramach zawodowego optymizmu, który od kilku dobrych godzin mnie przepełnia, radosne rozpoczęcie weekendu (ukradzione z Joe Monstera): - A jak tam u pana ze snem? - Doktorze, śpię jak niemowlak. - Milutko, cichutko, z uśmiechem na buziuni? - Nie. Budzę się co dwie godziny, jeść mi się chce i pierdzę. :) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
listonosz | 2007.10.20 18:32:08 jeśli szefowa jest taką qrewską osobą, to może wywalić. Ja w ubiegłym roku skrzyknąłem chłopaków z sali doręczycieli i 1 grudnia wypowiedzenia wręczyliśmy. Odeszliśmy z UP Warszawa 97, bo mieliśmy już dość poniżania i wykorzystywania. Do tej pory ten urząd nie pełnej obsady rejonów. Kto tylko przyjdzie, to po kilku dniach ucieka..... |