inside
komentarze
Wpis który komentujesz:

I've got a little black book with my poems in.

Pomniejsze cudowności spychają mnie w próżność. Czy powinno mi być za to wstyd? Powinno, zapewne ale nie znajduję na to rady. Chciał bym wznieść się ponad a jednak, czy to pragnienie gestów, czy pragnienie siebie? Może powinienem odkryć sam siebie? W prawdzie? Stęskniony Yuppieszon zamiast offowego minimalisty? Spragniony luksusu na który go nie stać więc żyjący w odrzuceniu, pogardzie dla wartości. Prawdziwy-fałszywy Ja. Kiedy? Po co? Za ile? Pytania, pytania. Bez odpowiedzi. Pokój który żyje moim życiem tyle, że jak mój, też jest płatny. I ludzie, jakby więcej, jakby ciekawsi. Zapachy których brak (albo nie są moimi) wymieniane na nastrój, którego brak mnie. To akurat dobra wymiana, przynajmniej na teraz. A potem (później, nie w czas) będę się zastanawiał. Trawił przeszłą bytność, niebytność. Mitologizując też moje-swoje zalety. To jest jedna z nich. (To co, Scrabble?)
Czarnych milionem słońc spragniony A kwiatów życia zbierać nie przywykłszy Z niepewności wylękniony Wiktorię za życia chowając

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)