Wpis który komentujesz: | Uuuu... Masakra fizyczna. Kilka słów o weekendzie. W związku z tym że panna O. stwierdziła w rozmowie telefonicznej "że wiele zależy od tego weekendu". No więc w związku z tym przygotowałem się psychicznie i fizycznie na ten czas. Swierdziłem że muszę odjebać jej numer. Oczywiście pozytywny numer. I odpierdoliłem się jak Antonio Banderas na to spotkanie plus dwa prezenciki od serca. Zdziwiła sie i zachwyciła zarazem. No i zajebiście. Szczegółów nie zdradzam. Z rozładowaniem moich pewnych frustracji to powiem ze kurwa średnio ciekawie. Ech... Wesele. Niby fajne. Wodzirej, a zarazem MC całej imprezy wyglądał jak klasyczny kreskówkowy ślepiec. Wielki, chudy, siwy i w przyciemnionych okularach. Jeszcze owczarka-przewodnika mu brakowało. Mięsiwo dostępne na tej imprezie mnie okrutnie kusiło do konsumpcji. Ale powstrzymałem się! Wegetarianizm jeszcze we mnie żyje. I nie umrze. Taniec. O kurwa. Dobry ze mnie humanista, zajebisty lingwista, kozacki alkoholik, mega-historyk, turbo-psycholog ale przechujowy tancerz . Sztywno, drętwo i nieciekawie wyglądałem na parkiecie. Nie lubię tańczyć. Nie umiem. Taniec to dla mnie jebany atawizm z czasów społeczeństw plemiennych i religii szamanistycznych. Ale musze nad tym popracować. Choć są ciekawsze rzeczy do zrobienia. Był na weselu mały zgrzyt w postaci jakiegoś traumatycznego dla panny O. skurwysyna którego mi nie chciała pokazać z obawy że mogę go zabić butelką po Wyborowej. Chuj mu w łękotkę i podstawę czaszki. Wódka. Tak się złożyło że z świeżo poznanym bratem Aleksandry wypierdoliłem jakąś zajebistą ilość alkoholu tyle tylko że nie pamiętam ile. Ale na pewno wiem że było tego dużo i że trzymałem się zdrowo. Na tyle zdrowo żeby przenosić Aleksandrę na rękach przez upierdolony trawnik. Poweselna niedziela zajebista, czilałtująca i erotyczna ;] O wyborach: Dobrze a zarazem najlepiej na świecie że w skład Sejmu nie weszły dwie formacje przygłupów: Samoobrona i LPR. Jeszcze lepiej że niewygrał ich postkomunistyczny LiD. I całkiem zajebiście że PiSich nie wygrał. A PO? Niech pokażą na co ich stać. I to szybko. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
thevisualiza | 2007.10.23 18:07:08 "Był na weselu mały zgrzyt w postaci jakiegoś traumatycznego dla panny O. skurwysyna którego mi nie chciała pokazać z obawy że mogę go zabić butelką po Wyborowej. Chuj mu w łękotkę i podstawę czaszki." HAHAHAHAHAHAHAHAHA Daro, rozpierdalasz, ziomuś! 5! |