kaczak
komentarze
Wpis który komentujesz:

Dzisiejszy wpis sponsoruje doktor Paszkuta i jego bardzo mała wielkość (lub bardzo wielka małość).
___
Kawał czasu od lipca minął. Taki bardzo wyrazisty chuj w poprzednim wpisie może świadczyć o tym, że słabo się wiodło. Na tyle, że postanowiłem podarować sobie nloga na jakiś czas. Jako że jeszcze nie do końca jestem w nastroju do powrotu - dzisiaj tak lajtowo - streszczenie ostatnich durnych, studenckich snów.
Najpierw, dwa dni temu, grałem z czarownicą z Power Rangersów w jakąś durną grę, prowadzoną przez Krzysztofa Ibisza. Ale niestety, nikt nie potrafił podać mi zasad owej gry, więc przegrałem z kretesem. Oczywiście obudziłem się jakąś godzinę zbyt późno, cały dzień był do dupy, jeżeli wiesz, co mam na myśli.
A wczoraj śniło mi się, że jestem bohaterem serialu Heroes (tym co ma specjalne zdolności). Wszyscy moi znajomi chwalili się, czego to nie potrafią zrobić, tylko ja jeden, biedny stałem jak ten ciołek i nie potrafiłem zaprezentować co potrafię.
Może to ma związek jakiś z rzeczywistością?
Pozdro.


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)